,,Dzieciak z Likantropią i dzieciak, którego rodzice nienawidzą za trafienie do Gryffindoru i przyjaźń z wilkołakiem. Kto by pomyślał, że obaj mają o wiele więcej problemów?'' Czyli:
Remus Lupin ma problemy psychiczne i nie jest w stanie siebie zaakceptować. Zaczyna jeść coraz mniej, przez co przeżywa pełnie jeszcze gorzej niż wcześniej.
Syriusz Black od zawsze jawnie mówi, że rodzice za nim nie przepadają, a wręcz nienawidzą. Z wzajemnością rzecz jasna. Ale nie mówi o wszystkim. Nigdy nikomu nie powiedział o cierpieniu fizycznym, które mu zadają. Z bratem też nie ma najlepszego kontaktu. Aż do pewnego wyznania, którego daje mu do myślenia.
Regulus wyznaje Syriuszowi pewną prawdę o sobie, która zbliża go do brata, ale nie tylko do niego.
Miłość nie jest lekiem na wszystko, ale czasem bliskość drugiej osoby wystarcza.
TW: Przekleństwa, tortury, zaburzenia odżywiania, myśli samobójcze, samookaleczanie
P.S. w tym ff Syriusz Black nie uciekł z domu i nie mieszka u Jamesa.
shipy:
- wolfstar (Remus Lupin x Syriusz Black)
- Jegulus (James Potter x Regulus Black)
Enjoy💗
~Alex~
Delikatnie sparaliżowana spuszczam wzrok w buty, które dziwnym trafem zawsze w jego towarzystwie stają się bardzo interesujące.
- A ile razy powtarzałem, że gdy rozmawiasz ze mną, masz patrzeć na mnie i w moje oczy a nie w swoje nogi czy buty? - W jego głosie panował spokój.
Nic więcej.
Zmuszona jego pytaniem podnoszę wzrok, wlepiając swoje spojrzenie w jego szmaragdowe oczy.
- Teraz lepiej. - Odpowiada ze stoickim spokojem siadając na skórzanym fotelu od biurka - Usiądź. - Wskazuje gestem głowy w stronę fotela na przeciwko jego biurka.
Zgodnie z jego prośbą siadam na fotelu, nie spuszczając z niego wzroku. Gdy chce ponowić pytanie, mężczyzna przerywa mi.
- Więc, pytasz się co to za tłum na dole? - Dopytuje się gasząc niedopałek papierosa w popielniczce na biurku, następnie kładąc dłonie wzdłuż swojego tułowia.