Opowiadanie z cyklu #ebooknawalentynki
Stare porzekadło mówi, że od miłości do nienawiści jest tylko jeden krok, ale czy można go zrobić w tył? Ile trzeba znieść, by powiedzieć dość? Jeśli człowiek decyduje się na trwanie przy boku osoby, która kojarzy mu się z najgorszym koszmarem, to czy znajdzie jeszcze w sercu miejsce na prawdziwą miłość? Cierpiąc, łatwo przeoczyć swoją szansę na szczęście.
Zmaltretowany przez toksyczną miłość Adam, marzył już tylko o spokoju. Szczególny dzień, ważny dla wszystkich zakochanych, nie wprawiał go w dobry nastrój i kierował jego myśli na gorzkie podsumowania swoich miłosnych wyborów. W momencie, w którym się poddał, los wykonał za niego rzut monetą. Ta upadła kantem i nie przestawała wirować, pokazując raz płomienne oblicze miłości, raz mrok całkowitej zatraty. Wystarczyło jedno spojrzenie skrzyżowane z nieznajomą, by dotychczasowe życie rozpadło się jak domek z kart, każąc przewartościować priorytety. Krótka chwila, która pogrzebała jego plany.
Jest w Polsce jedno miasto, w którym to wszystko może się przydarzyć. W przepięknej stolicy Dolnego Śląska trzeba bardzo ostrożnie kroczyć wąskimi uliczkami. Za każdym rogiem czają się miłość i śmierć - dwie strony tej samej monety. Możecie sami nią rzucić, ale nigdy nie będziecie mieć pewności, co wypadnie. Dopóki moneta wiruje, możecie mieć nadzieję...
Mówisz, że się nie boisz? To szeroko otwórz oczy i chodź. Ciekawe z kim skrzyżujesz swe spojrzenie...
| erotyk
© Radosław Jeż
© ReWizja, 2023All Rights Reserved