Minął ponad rok i choć próbowali zapomnieć, to nie potrafią tego zrobić. Nigdy nie byli tak blisko śmierci jak tamtego dnia. Każdy z nich próbuje poradzić sobie z traumą na swój sposób. Chociaż dla niektórych zupełnie inne zdarzenia były boleśniejsze. Również rodzice i przynależność do mafii przestały być ich największym zmartwieniem. Wiedzą, że ktoś jeszcze czycha na ich głowy, ale nie widzą kto. Czy tym razem ktoś uratuję ich na czas, a może poradzą sobie sami? Tego przekonacie się w drugiej części dylogi ,,Dzieci Mafii". Chociaż dziećmi przestali być już dawno temu. Ps. Rozdziały będą pojawiały się codziennie.