Choć życie nie jest oklepane, odrobina przewidywalnych zakończeń jeszcze nikogo nie zabiła. Gdyby wszystkie koguty sąsiadów były smokami, a zrobienie najlepszego spaghetti w dziejach warunkiem poślubienia miłości swojego życia, z pewnością żylibyśmy w świecie pełnym truizmów. Ale że to punk, nic nie jest tu oczywiste. B.J.A & 80 one-shot fanfiction* Oby im się żyło razem w miłości jeszcze przynajmniej sto lat *trochę odbiega od prawdy, ale co tam, przecież po to są fanfiki ;)