W dniu moich 12 urodzin pozwolono mi przejść na świat ludzi. Gdy przeszłam przez portal poczułam dziwne mrowienie na twarzy, lecz nie przejmowałam się tym zbytnio. Mam mapę wykutą na pamięć, a spędziłam tam tylko 2 godziny. Wróciłam do tzw. Piekła. -KUR... -ledwo się powstrzymałam aby przeklnąć. -co znowu? -zapytał mój ojciec o ile mogę nazwać tak osobę, która każe mi do siebie mówić "Proszę pana" . Spojrzałam się tylko na niego, a widząc po jego minie nie było najlepiej. Nagle weszła moja matka. -Dziecko co ci jest?! -jako jedyna przejęła się moim stanem. Spojrzała się tylko na mnie i odeszła chyba w stronę biblioteki. Kiedy ja zwijałam się z bólu moja rodzicielka przyniosła księgę z legendami otworzyła i pokazała mi. Pisało o znamionach na twarzy spojrzałam w telefon. -CO KURWA?! -wiem nie powinnam tak wybuchnąć ALE MAM NA PÓŁ TWARZY JAKIEŚ RÓŻOWE GÓWNO -SAMANTHO KATHARINE COOLBACK! -Kurwa nie cierpie jak mówi moje 2 i 3 imię oraz ZIEMSKIE nazwisko. Od tamtego dnia mam to znamię, do dziś nie mam pojęcia co oznacza, czy ma to jakieś moce nie mam pojęcia. Muszę się w kraść do biblioteki. Wiem, że grozi to wydaleniem z pandorii ale raz się żyje.. KAŻDĄ OSOBĘ CZYTAJĄCĄ TO ODSYŁAM DO PRZECZYTANIA "Red Gazelles: Wielkie Powstanie" czy jakoś tak. Książka opisuje klub do którego bohaterka (czyli ja) dołączy a klub funkcjonuje do dziś. MIŁEGO CZYTANIAAll Rights Reserved
1 part