Wszędzie tłum. Wszędzie krzyk. Patrzę przed siebie, skupiając wzrok na dziewczynie która stoi przede mną. Uśmiecha się sarkastycznie, obserwując samochody stojące przed nią. Nasze spojrzenia się spotykają. Puszcza mi oczko w momencie odliczania. Raz... dwa... trzy. Ręka w dół, pisk opon i wyłączenie świadomości.
1 part