"MILIARDER DOOFUS DRAKE ZNALEZIONY MARTWY W REZYDENCJI W ROCZNICĘ ZNIKNIĘCIA ŻONY; PRZYPUSZCZALNE SAMOBÓJSTWO"
Webby zszokowana wpatrywała się w ekran swojego laptopa. Znała to imię, choć nie słyszała go od lat, odkąd... cóż. Przed wieloma rzeczami.
Zanim wszyscy się uciszyli i zaczęli chodzić po skorupkach jaj wokół siebie. Zanim przestali robić przygody i noce z grami. Zanim bycie szczęśliwym i razem zaczęło być czymś, za co powinna czuć się winna.
Zanim Louie zaginął."
Kiedy Louie Duck zaginął w wieku siedemnastu lat, klan McDuck rozdziera kraj, szukając go, spędzając miesiące na przesłuchiwaniu wszystkich wrogów rodziny i desperacko próbując poskładać w całość to, co się z nim stało. Po trzech latach i bez śladu, prawie się poddali, zostawiając sprawę policji, gdy się od siebie oddalają. Ale kiedy stary znajomy pojawia się martwy w wiadomościach, zbadanie tajemnicy jego morderstwa może doprowadzić ich do odkrycia większych tajemnic, niż się spodziewali.
---
Opowiadanie nie należy do mnie! Ja je tylko tłumaczę. Oryginał należy do wanna_have_fun z ao3. Rozdziały nadal wychodzą ponieważ ostatnia aktualizacja była w czerwcu jednak nie jest ono zakończone dlatego mogą pojawiać się duże przerwy między rozdziałami.