Minęło szesnaście miesięcy od tragicznych wydarzeń z nocy dwunastego października. Wydawać by się mogło, że to szmat czasu i każdy, mimo bólu spowodowanego stratą, już dawno ruszył do przodu, jednak nie Luna. Luna Duncan wciąż nie może pogodzić się z faktem, że dwójki naprawdę ważnych dla niej osób już nie ma. Zwłaszcza jednej z nich.
Próbuje radzić sobie na wiele sposobów i boi się przyznać, nawet sama przed sobą, że tak naprawdę nie radzi sobie wcale. Coraz częściej ma wrażenie, że ktoś, gdzieś tam na górze, już dawno skazał ją na straty i dlatego los tak okrutnie z niej drwi. Na domiar złego w jej głowie coraz częściej pojawia się myśl, że postradała rozum, bo zaczynają nawiedzać ją... duchy.
Duchy i demony przeszłości wracają do jej życia jeden po drugim, wywołując chaos i wywracając jej świat na nowo, a gdy pewnej nocy przed jej oczami pojawia się ktoś, kogo już nigdy miała nie ujrzeć, coś ponownie w niej umiera. Po fali bólu, jaka przetacza się przez jej ciało w tamtym momencie, pojawia się złość. Ta z kolei wywołuje ogień w jej sercu. Ogień, który albo wreszcie ogrzeje jej rozdartą duszę, wcześniej zdewastowaną przez huragan, albo spali doszczętnie, pozostawiając po sobie jedynie popiół.
Trzydziestojednoletni Zander Kensington uporał się ze swoją przeszłością, całkowicie poświęcając się samotnemu wychowaniu czteroletniej córeczki oraz pracy w rodzinnej firmie. Jego życie wydaje się poukładane aż do dnia, gdy ojciec oznajmia mu, że planuje przejść na emeryturę. Zgodnie z wieloletnimi ustaleniami, stanowisko CEO ma objąć ten z synów, który pierwszy się ustatkuje.
Nieoczekiwanie los stawia na jego drodze dwudziestoczteroletnią Blair Rogers - pisarkę, która po stracie bliskiej osoby szuka ukojenia i weny w Chicago. Po zakrapianym alkoholem wieczorze, gdy kobieta przypadkiem dowiaduje się o jego problemie, proponuje mężczyźnie fikcyjne małżeństwo.
Początkowo ta oferta wydaje mu się czystym absurdem. Do momentu, gdy uświadamia sobie, że stanowisko, o które walczył latami, ma wielką szansę objąć jego wiecznie rywalizujący z nim brat, który, choć nigdy nie angażował się w rozwój firmy, planuje oświadczyny.
Kierowany poczuciem niesprawiedliwości i gniewem, zgadza się na małżeństwo. Stawia jednak twarde warunki - ich relacja przez cały okres trwania układu pozostanie wyłącznie formalna. Składa sobie obietnicę: nigdy nie pozwoli, by Blair Rogers skradła jego z trudem posklejane serce.