Święci Kochankowie

Książka Święci Kochankowie nie kończy się Happy Endem, nie jest perfekcyjna a naturalistyczna. Bohaterowie pod koniec nie popijają szampana. Główna postać w pewnym sensie zawodzi, a skutki jego decyzji nie są w pełni zasadne.

Bastien jest synem piekarza, jego relacje z ojcem skomplikowane. Joshep stara się przemilczeć swoją przeszłość a także jego zmarłą matkę.

Alexander jako syn jubilera nie ma wielu obowiązków. Mieszka w rodzinnej kamienicy z bezduszną matką interesującą się jedynie czubkiem własnego nosa, oraz ojcem, zmęczonym monotonnym życiem w stolicy i utęsknionym za dawną młodością. .

W fabule możemy się przyjrzeć innym pobocznym bohaterom, którzy starają się przetrwać w cieniu rewolucyjnego terroru.

- Zapracowanej Elosie, praczce, matce dwójki synów która pewnego dnia decyduje się dołączyć do marszu na Wersal.

- Prostemu Jacquesowi, pragnącego jedynie zacząć wieść swoje życie w stolicy

- Prostemu Jacquesowi, pragnącego jedynie zacząć wieść swoje życie w stolicy jako konserwator kaplicy Saint-Chapelle.

Skrzywdzonej Loret, wyrzuconej na bruk przez starą baronową. Próbuje swoich sił w domu publicznym, choć romans z polskim senatorem powoli ściąga ją na samo dno.