Śmierć dziadka, porwanie i trauma jakiej doświadczyła sprawiły, że zaczęła utożsamiać swoje pobyty w Stanach Zjednoczonych, jako takie, które kończą się w najgorszy sposób. Dlatego ucieka.
Gdy była małą dziewczynką często się przeprowadzali, zmieniali domy, w których mieszkali. Matka zawsze mówiła, że codziennie mogą mieszkać w innym miejscu na ziemi, a mimo to prawdziwy Dom jest tam, gdzie rodzina i poczucie bezpieczeństwa. Kiedy traci wszystko, ucieka od otaczającej ją rzeczywistości i próbuje odnaleźć namiastkę Domu, który utraciła.
W momencie pojawienia się Mikayli w swoim rodzinnym mieście po trzech latach nieobecności, jest prawie pewna, że znowu stanie się coś złego, nie jest jednak świadoma, jak bardzo ten wyjazd zmieni jej życie.
Czy uda jej się odnaleźć Dom, którego tak bardzo potrzebowała?
Druga część "Wedle woli Jego", czyli dalsze losy Noaha, Rebekki i Dylana, ale... poznamy również bliżej Armana ;)
Armana i Noaha od zawsze łączyły wspólne interesy. Mieli również układ dotyczący uroczej Bibi. Więc kiedy ten pierwszy dowiaduje się o niej czegoś, co zaskoczyło nawet jego, postanawia dobrze wykorzystać te informacje. Wie już, że Noah zostanie w okolicy na dłużej.
Arman nie spodziewa się jednak, że los i dla niego ma niespodziankę. Kim jest dziewczyna, którą przygarnął pod swój dach?
A jak radzą sobie Dylan i Bibi? Czy wystarczy uciec? Czy zasady wpajane w sekcie jednak stały się częścią nich samych? Wolność bywa zbyt kusząca...
Za okładkę, wsparcie w pisaniu i wiele więcej bardzo dziękuję moim patronkom Wedle woli Jego. W szczególności podziękowania należą się: @ksiazka_sercem_w_dloni (okładka) @zaczytana_introwertyczka (pomysł i pierwszy szkic)
Jesteście przekochane! <3