Uczucia... są piękne. Pełne wyjątkowości. Dają nam poczucie stabilność i świadomość, że jesteśmy dla kogoś ważni, bądź wyjątkowi.
Tworzą one długie więzy. Silne i mocne więzy, które może przeciąć jedynie coś mocnego. Coś, co jest w stanie zniszczyć człowieka, zabijając go od środka.
Tym czymś, będą także i uczucia. Silne uczucia do osoby, która musi odejść w niepamięć, bolą najbardziej. Rozdzierają Cię od środka, a po ich wyjątkowości nie pozostaje nic, prócz pustki.
Nie są już w tedy piękne, lecz zepsute, bo ściągają Cię na samo dno, a potem po prostu przygniatają.
Więc przestajesz czuć.
A twoje marne ciało obezwładnia pustka. Dobijająca i przytłaczająca pustka, która daje Ci do zrozumienia, jak bardzo zepsuta jesteś.
Uczucia do niewłaściwej osoby, w nieodpowiednim czasie - bolą. Jak nóż, którym ktoś wierci Ci dziurę w sercu.
Uczucia są piękne, jednak w innych przypadkach są i zepsute.
W moim było różnie, bo choć dzięki nim czułam się szczęśliwa, kryły one także za sobą ogromny ból, który w najgorszych momentach dobijał mnie, niczym spadające na moje barki ogromne cegły.
Bo przecież miałam umrzeć, a pozwoliłam na to, by niewinna osoba, przywiązała się do mnie.
Tak nie miało być.
Miałam zniknąć, nie zostawiając po sobie osób, które będą cierpieć przez brak mojej obecności.
Które nie będą wylewały morza łez, przez to, że mnie już nie będzie.
Ale gwiazdy zdecydowały inaczej, sprawiając, że w moim nudnym życiu, odnalazłam swoją gwiazdkę.
Gwiazdkę, która sprawia, że chciałam żyć i zostać przy jej boku.
Ale nie mogłam...
Historia dziewczyny, która po traumatycznych doświadczeniach, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie. W jej życiu pojawia się raper, który również boryka się z własnymi demonami.