Śmierć niesie ze sobą wiele łez i smutku.
Ale gdy nadchodzi nowy początek, warto dać mu szansę.
Bo może, kiedy znów spojrzysz, zobaczysz tylko jego -
Twoje nowe światło w tunelu.
Czasem to światło pojawia się nie wtedy, kiedy jesteśmy gotowi, ale wtedy, gdy najbardziej go potrzebujemy. Nie zawsze rozumiemy dlaczego pewne rzeczy muszą się skończyć, zanim przyjdą nowe.
Życie lubi zabierać po cichu, a oddawać powoli, z cierpliwością - jakby chciało sprawdzić, czy naprawdę nauczyliśmy się doceniać to, co jeszcze możemy mieć.
Może właśnie w tym tkwi sens - nie w zapomnieniu, ale w pogodzeniu się z tym, że coś się skończyło, by coś innego mogło się zacząć.
> Oktavia nie szukała miłości. Szukała spokoju po tragedii, której nigdy sobie nie wybaczyła.
Ale los miał inne plany - w postaci Caleba Hamiltona, mężczyzny, który uratował jej życie... dosłownie.
Każde jego spojrzenie przypomina jej, jak bardzo boi się znowu kochać.
A jednak serca nie da się tak łatwo uciszyć.
Romans biurowy z motywem różnicy wieku.
On i ja jesteśmy niczym dzień i noc. I w naszym przypadku lepiej, żeby nie doszło do zaćmień...
Sin zdobył już wszystko. Czegokolwiek zapragnie, zaraz staje się jego. Stanowisko prezesa w jednej z najbardziej znanych agencji reklamowych w Nowym Jorku, miliony dolarów na koncie, okładki biznesowych czasopism, drogie samochody, wielkie domy i oczywiście kobiety rzucające mu do stóp swoje serca, godność oraz bieliznę.
To wkurzające. Może i wygląda, jak cholerny oddychający seks w garniturze od Gabbany, ale ten facet ma najgorszy charakter na ziemi. Jest arogancki, kapryśny, wredny i zimniejszy niż lodowce Arktyki.
A teraz ma zostać moim szefem. Muszę spełniać jego najdziwniejsze polecenia i skakać wokół niego niczym tresowana wiewiórka, jednak ja nie poddaję się tak łatwo.
Całe swoje dotychczasowe życie spędziłam na Bronxie otoczona ludźmi, których lepiej nie spotkać w ciemnej uliczce. Wiem, jak walczyć o przerwanie. I wiem, że zawsze można znaleźć sposób, by zwyciężyć.
A więc szach Panie Weston, niech Cię pochłonie to piekło, z którego na pewno wypełzłeś.