Louis chciał założyć swój zespół i wystąpić w szkole na „Masz Talent", aby ktoś z branży muzycznej go dostrzegł. Spełnienie jego marzeń było na wyciągnięcie ręki, lecz wtedy ze swoimi butami, lokami, wąskimi biodrami, nieziemskim głosem i własną (!!) piosenką, władował się Harry pieprzony Styles. Chłopak nie tylko stanął pomiędzy Louisem, a jego szansą na pokazanie światu swojego talentu, ale również zagościł na stałe w sercu szatyna. Louis myślał, że wszechświat każe mu nienawidzić Harry'ego. Jak bardzo się pomylił?