Freyja || Bucky Barnes
  • Reads 71
  • Votes 10
  • Parts 3
  • Reads 71
  • Votes 10
  • Parts 3
Ongoing, First published Aug 06, 2023
- Nigdy nie dałabyś rady nad nią zapanować. To dziecko nigdy nie powinno się urodzić - powiedział jedyny oprawca, który został jeszcze w pomieszczeniu. Wiedziała co to znaczy, jednak obchodziła ją tylko mała istota która właśnie została pozbawiona normalnego życia, chodź czy ona kiedykolwiek miałaby normalne życie?

Mówią że bohaterowie niosą szczęście, bezpieczeństwo i zaufanie. Dlaczego więc w ich szeregach stanął człowiek, który był kompletnym przeciwieństwem?
All Rights Reserved
Sign up to add Freyja || Bucky Barnes to your library and receive updates
or
#211zimowyżołnierz
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Siostra 2 | Kim TaeHyung cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Saga Mistrzów  cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Mafia| Minsung  cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Last summer was a mistake (Rafe Cameron) cover

Boys Don't Cry

72 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."