czynnik miłości: w grudniową noc | pedri
  • Reads 6,722
  • Votes 506
  • Parts 9
  • Reads 6,722
  • Votes 506
  • Parts 9
Complete, First published Aug 08, 2023
Dla Danieli Boże Narodzenie było czymś więcej niż tylko pakowaniem setki prezentów, strojeniem domu kolorowymi lampkami i jemiołą, przygotowywaniem tradycyjnych potraw czy wielką rodzinną awanturą, która zwykle skłócała ze sobą połowę krewnych na kolejny rok. Już jako dziecko uwielbiała towarzyszącą temu aurę zimowego, beztroskiego szczęścia i wręcz nadzwyczajnej dobroci mieszających się z zapachem gorącej czekolady, korzennych ciasteczek babci oraz pieczonego jabłka z cynamonem. 

Ta Gwiazdka miała być jednak zupełnie inna niż wszystkie poprzednie - Daniela nawet nie starała się ukryć swojego podekscytowania na myśl o nadchodzącym wyjeździe, choć wizja spędzenia niemalże dwóch tygodni w samym sercu polskich Tatr wraz z najbliższą rodziną, ząbkującym synem, przyjaciółmi i całą gromadką ich dzieci z każdym następnym dniem wydawała jej się coraz bardziej przerażająca. 

Było jednak coś, co sprawiało, że dla Pedro i Danieli tegoroczne święta należały do wyjątkowych - coś, co pozwoliło im odkryć piękno ich związku na nowo i udowodnić magię pewnej cichej grudniowej nocy. 



Dodatek świąteczny do "czynnik miłości".

®️transkrypcja, 2023
All Rights Reserved
Sign up to add czynnik miłości: w grudniową noc | pedri to your library and receive updates
or
#34święta
Content Guidelines
You may also like
pokolenie końca świata ll pedri by versstil3
16 parts Complete
«Przeżyliśmy już ich tyle, że niе umiemy się bać» Ze słonecznej Portugalii, wraca po trzech latach dwudziestodwu letnia Vivian Carrasquillo. Choć wszyscy czekali na powrót jej rodziny do Ojczyzny, dla niej jednak było to obojętnie. Zostawiła tam swoje złamane na części serce, którego nie dało już sie ponownie poskładać, by powróciło do swojego pierwotnego stanu. Czuła skruchę i ból, przypominając sobie o wydarzeniach, które zdarzyły się trzy lata temu. Widok nastolatka, łamiącego jej samym spojrzeniem siebie sprawił, że Hiszpania została jej znienawidzonym miejscem, na której dano było postawić swoje ciało. Długa rozłąka pomiędzy przyjaciółmi była raniąca, jak i wyczekiwana przez dwójkę dorosłych już ludzi. Mieli czas na to, by w końcu zacząć myśleć jak dorośli, odpowiedzialni ludzie. Czekali na prawdziwą rewolucję, która miała pojawić się w ich zawrotnym życiu, choć początki nie były proste. Każdy z nich ułożył juz sobie życie. Każdy z nich znalazł już swoje miejsce na Ziemii. Każdy z nich znalazł już swoje cele. Każdy z nich znalazł osobę, z którą chcieliby dotrwać do końca swoich dni i pozostać jej wiernym. Więc dlaczego mieliby zmienić to wszystko, bo ich serce wyczuło tęsknotę jak i uwielbienie? Skoro chcieli trzymać ze sobą dystans, to dlaczego los postawiał ich na każdym kroku siebie? Dlaczego każdy z nich nie mógł być szczęśliwym? A podczas ich ostatniego razu powiedzieli już sobie chyba wszystko, prócz tego, co chcieli powiedzieć naprawdę. Więc nigdy nie jest za późno na prawdziwą rewolucję. *Wszelkie błędy, znajdujące się w opowiadaniu, będą poprawiane po ukończeniu przeze mnie książki.*
You may also like
Slide 1 of 10
pokolenie końca świata ll pedri cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Only him cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
It has always been you / JJ Maybank cover
W rytmie miłości cover
Skazany na życie || Drarry cover
Piccante {Nicola zalewski} cover
[Zakończone] Nico I Lena❤️ - Znajdź Mnie W Paryżu cover

pokolenie końca świata ll pedri

16 parts Complete

«Przeżyliśmy już ich tyle, że niе umiemy się bać» Ze słonecznej Portugalii, wraca po trzech latach dwudziestodwu letnia Vivian Carrasquillo. Choć wszyscy czekali na powrót jej rodziny do Ojczyzny, dla niej jednak było to obojętnie. Zostawiła tam swoje złamane na części serce, którego nie dało już sie ponownie poskładać, by powróciło do swojego pierwotnego stanu. Czuła skruchę i ból, przypominając sobie o wydarzeniach, które zdarzyły się trzy lata temu. Widok nastolatka, łamiącego jej samym spojrzeniem siebie sprawił, że Hiszpania została jej znienawidzonym miejscem, na której dano było postawić swoje ciało. Długa rozłąka pomiędzy przyjaciółmi była raniąca, jak i wyczekiwana przez dwójkę dorosłych już ludzi. Mieli czas na to, by w końcu zacząć myśleć jak dorośli, odpowiedzialni ludzie. Czekali na prawdziwą rewolucję, która miała pojawić się w ich zawrotnym życiu, choć początki nie były proste. Każdy z nich ułożył juz sobie życie. Każdy z nich znalazł już swoje miejsce na Ziemii. Każdy z nich znalazł już swoje cele. Każdy z nich znalazł osobę, z którą chcieliby dotrwać do końca swoich dni i pozostać jej wiernym. Więc dlaczego mieliby zmienić to wszystko, bo ich serce wyczuło tęsknotę jak i uwielbienie? Skoro chcieli trzymać ze sobą dystans, to dlaczego los postawiał ich na każdym kroku siebie? Dlaczego każdy z nich nie mógł być szczęśliwym? A podczas ich ostatniego razu powiedzieli już sobie chyba wszystko, prócz tego, co chcieli powiedzieć naprawdę. Więc nigdy nie jest za późno na prawdziwą rewolucję. *Wszelkie błędy, znajdujące się w opowiadaniu, będą poprawiane po ukończeniu przeze mnie książki.*