,,Alice in warland" [Eremin]
  • Reads 28
  • Votes 2
  • Parts 1
  • Reads 28
  • Votes 2
  • Parts 1
Ongoing, First published Aug 09, 2023
Eren i Armin pobierają się gdy są dość młodymi ludźmi, wprowadzają się do domu w małej miejscowości oddalonej trochę od większysch miast. Niespodziewanie po piętnastu latach okupacji ale i wzglednego sojuszu ponownie wybucha wojna, po dwóch latach młode małzeństwo zmuszone jest uciekać do znajdującego się najbliżej wioski lasu.. Tam znajdują coś a raczej kogos jto odmieni ich życie na znacznie lepsze.  



Proszę o wyrozumiałość c':

TW: 
-Parent AU (nie m.preg)
-War Au/My au 
-Orginalna, niekanoniczna postać 
-brak zgodności z canonem 
-możliwe błędy (ortograficzne, interpunkcyjne)
-czasami błędy logiczne 


Dziękuje za pomoc Hiko <3
All Rights Reserved
Table of contents

1 part

Sign up to add ,,Alice in warlandquot; [Eremin] to your library and receive updates
or
#789attackontitan
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
It has always been you / JJ Maybank cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Obserwator cover
Chico Dorado~~Lamine Yamal cover
online | newron cover
More than love || Pedri cover
♡~001x456~♡ cover
Moja Omega - Drarry cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."