Każda strona mojego pamiętnika była pisana z jego udziałem, ponieważ to on uczestniczył każdego dnia w moim życiu. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że ten pamiętnik stał się nie tylko o mnie, ale i o nim. O Colinie. Jak na dwójkę najlepszych przyjaciół przystało zaplanowaliśmy wiele chwil, które będziemy mogli dzielić razem w przyszłości. Po wspólnie zakończonym liceum, a następnie studiach poprzysięgliśmy sobie zamieszkać razem, zaadoptować koty, rozpoczynając ich imię według każdej następnej literki w alfabecie (to był pomysł Colina, nie mój) a nawet poprzysięgliśmy się pobrać, by żadne z nas nie skończyło ze statusem singla. Każda z tych chwil miała zostać wpisana do mojego pamiętnika. Nie sądziłam jednak, że w pewnym momencie on zniknie, pozostawiając po sobie zapisane wspomnienia...