| Sapporo, Japonia, luty 2007 | Nadeszła pora Mistrzostw Świata, najważniejszej imprezy sportowej w sezonie. Dla niektórych, dobry wynik na tych zawodach to kwestia życia i śmierci… a w przypadku kadry fińskich skoczków powiedzenie to należy traktować bardzo dosłownie. Jedno jest właściwie pewne: poleje się krew. Pytanie tylko – czyja? A to nie koniec atrakcji. Oto bowiem ten potężny wampir, który ma władzę nad wiatrem, stwierdził, że samo rozdawanie kart w skokach narciarskich i panowanie nad światem nieumarłych go nie satysfakcjonuje. Obrał sobie nowy cel… czytelników Fin-Fiction, którym zdecydował się przedstawić, jak jego zdaniem sprawy się naprawdę mają. I jak należy rozumieć zdanie, że za całe zło, które zdążyło się dokonać, odpowiedzialność ponosi Dracula. Piąta część najdłuższego polskiego fanficka o skokach narciarskich (i prawdopodobnie jednego z najlepszych).
30 parts