Każdy uwielbia słońce. Kojarzy się ono ze szczęściem, a jego blask i ciepło jest czymś, za czym ludzie tęsknią, kiedy go zabraknie. Słońca nie obchodzą ludzie. Słońce świeci dla samego siebie. Ona była bardziej jak rażąca lampa. Świeciła wtedy kiedy inni tego chcieli. Próbowała udawać słońce i wszyscy, którzy nie patrzyli dość uważnie, nabierali się. Dobrze ukrywała to, jak bardzo była zniszczona. To, albo innych nie obchodziło, czy była zepsuta, dopóki świeciła.