Jak się spało? - pytam, gdy wychodzi z sypialni. Panuje w niej straszny syf. Od kilku dni jest pogrążona we mgle. Nie może przetrawić zerwania z chłopakiem którego tak bardzo kochała. Gdy się zbliża, zauważam zaspane czerwone oczy. Znów nie spała. Przez niego. Mija chwila niezręcznej ciszy, aż w końcu dociera do niej moje pytanie. -Wspaniale! - odpowiada, nieobecnym tonem. Widzę na jej twarzy wymuszony uśmiech. Znów kłamie. -Nie pogrążaj się tak - odpowiadam, choć i tak wiem, że nie dociera do niej to co mówię. - Jesteś w okropnym stanie, idź się wyśpij w końcu.. - Nie rozumiesz! - przerywa mi krzycząc z frustracją a jednocześnie szlochem. - On był dla mnie wszystkim, całym moim światem. Był moim światełkiem w tunelu kiedy nie mogłam wyjść. Chcę coś powiedzieć, ale nie potrafię wydusić z siebie słowa -Teraz to światełko zgasło a ja nigdy nie wyjdę z tajemniczego tunelu. - Bierze paczkę chipsów i znika u progu schodów, dając mi do zrozumienia abym zostawił ją samąAll Rights Reserved
1 part