Na fali pożądania

Coral Sea Dreming należący do mnie katamaran, bujający się po Australijskich wodach, ma jeden cel. Spełniać marzenia pasażerów. Najbardziej wyuzdane seks marzenia gości. Dobieraliśmy do siebie fantazje, z myślą, aby każdy klient po trzech dniach wysiadał w porcie z roziskrzonymi radością oczami i wspominał tę przygodę przez lata. Egzotyka miejsca pozwalała puszczać wodze fantazji, a udział w rozrywkach był dobrowolny.

Nie zabieraliśmy na pokład każdego. Nie stworzyliśmy burdelu a ekskluzywny klub, dbający o dyskrecję. Wystarczy powiedzieć, że kwestionariusz zgłoszeniowy, który otrzymywali potencjalni goście, był im wysyłany dopiero, gdy dostarczyli polecenia innych osób, które już u nas gościły.
Siostrzenica sąsiadki, która przyleciała z Polski, ją odwiedzić, spodobała mi się od pierwszego wejrzenia. To sarnie spojrzenie, którym mnie obdarzyła na lotnisku, podniosło mi włoski na karku. Pragnąłem zobaczyć ją nagą, na kolanach, uległą, czekającą... I z każdym dniem pragnąłem Sisi bardziej.