10 Gwiazd: Dwie Dusze
  • Reads 264
  • Votes 20
  • Parts 24
  • Reads 264
  • Votes 20
  • Parts 24
Ongoing, First published Sep 18, 2023
Uwaga! Książka może zawierać wulgaryzmy!

,,ℤ𝕣𝕒𝕟𝕚𝕠𝕟ą 𝕕𝕦𝕤𝕫ę 𝕦𝕝𝕖𝕔𝕫𝕪 𝕥𝕪𝕝𝕜𝕠 𝕡𝕣𝕒𝕨𝕕𝕫𝕚𝕨𝕒 𝕞𝕚ł𝕠ść"

 Kate w wieku 15 lat straciła wszystko - rodzinę, królestwo, przyjaciół... Od tamtego czasu, musi ukrywać swoją tożsamość i podawać się za zwykłą czarodziejkę. Pięć lat po tym wydarzeniu, zaczyna naukę w prestiżowej szkole MysticWood Academy. Ostatni rok nauki tam zmienia wszystko. Kate przez przypadek ratuje przed dręczycielem jej nowego współlokatora. Nie wie jednak, że to jedno spotkanie zmieni wszystko. Miesiąc później, Nimfy - strażniczki królestw - jedna po drugiej znikają. Czy Kate w obliczu zagrożenia będzie w stanie powstrzymać kiełkujące w niej uczucie? Kto stoi za porwaniami strażniczek? I kim jest dla Kate Icy, oprócz bycia koleżanką z pokoju naprzeciwko?

Okładka autorstwa _anvy_s_ na discord
2.05.2024 - 8# w Miłość od pierwszego wejrzenia
All Rights Reserved
Sign up to add 10 Gwiazd: Dwie Dusze to your library and receive updates
or
#868tajemnice
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 9
Mate cover
Bliźniaki Herondale cover
Krwawy Książę cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
DIADEM  cover
Prawdziwa Luna cover
To deny the route cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.