- ... - Słuchaj, bo to ważne. Szedł tak całą noc. Przestał o wschodzie słońca. - I co dalej. - I teraz jest najlepsze. Bo nic. Znaleźli go w ogrodzie ostatniego domu. W podartym ubraniu, brudnego od krwi i ekskrementów swoich ofiar. Był nieprzytomny. Takiego go zabrali do szpitala. Podobno leżał tam jeden dzień pod obserwacją.All Rights Reserved
1 part