DON'T CALL ME | Call Me #3
  • Reads 177,790
  • Votes 10,027
  • Parts 36
  • Reads 177,790
  • Votes 10,027
  • Parts 36
Complete, First published Oct 12, 2023
Trzecia część serii "Call Me"

"Nie dzwoń do mnie" szybko zamieniło się "Zadzwoń, potrzebuję cię".

Charlie Dawson jest dzieciakiem po przejściach. Problemy z ojcem zaczęły się jak miał ledwo pięć lat, a jego dziecięce oczy widziały zbyt wiele bólu. Przeprowadzka do nowego miasta zmieniła wszystko, a Charlie ze strachliwego i cichego dziecka, stał się pewnym siebie nastolatkiem z pasją do hokeja.

Abigail Mitchell, wszyscy mówią na nią "Abi", od najmłodszych lat kocha taniec na lodzie. Już jako mała dziewczynka przyłączyła się do grupy tanecznej "Fairytale", w której tańczy do dziś. Wydaje się, że to, że nie otrzymała wymarzonej roli w nadchodzącym spektaklu, niesie za sobą lawinę nieszczęść. 

Ta dwójka nie pała do siebie sympatią od dobrych dwóch lat. Jednak gdy Charlie widzi, jak Abi płacze, już drugi raz z rzędu, postanawia odłożyć nienawiść na bok i jej pomóc. Odkrywają przed sobą coraz więcej, aż w końcu dochodzi do nich, że to co do siebie czują, wcale nie jest nienawiścią...

WAŻNE JEST ZAPOZNANIE SIĘ Z POPRZEDNIMI CZĘŚCIAMI.

Ograniczenie wiekowe: 16+
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add DON'T CALL ME | Call Me #3 to your library and receive updates
or
#7sad
Content Guidelines
You may also like
CALL ME BACK | Hockey girls #1 by niccellee
38 parts Complete
Pierwsza część trylogii „Hockey girls" „Josie, błagam cię, oddzwoń do mnie..." Jordan Jervey od dwóch lat jest w szczęśliwym związku, jednak ostatnio coś zaczyna się w nim psuć. Kiedy przychodzi na mecz swojej dziewczyny - Cassie, zamiast skupić się na jej grze, zawiesza wzrok na jej przeciwniczce, a później aż do końca rozgrywki nie potrafi oderwać od niej spojrzenia. Pech chce, że dziewczyna podoba się również jego przyjacielowi, a on nie kryje się z tym, że chce poderwać hokeistkę. Jordan jednak się tym nie przejmuje i w tajemnicy przed wszystkimi, spotyka się z Josie. Kiedy jego związek z Cassie się rozpada, on całkowicie poświęca uwagę młodej Lowen. Josie Lowen gra w hokeja od dobrych kilkunastu lat. Kiedy miała dwanaście lat dołączyła do damskiej drużyny w klubie jej ojca i od tamtej pory hokej jest dla niej drugą najważniejszą rzeczą w życiu. Nie wiąże z nim przyszłości, a gra jest dla niej tylko hobby. Kiedy poznaje Jordana nie jest do końca do niego przekonana. Chłopak wygląda na takiego, który lubi sprawiać problemy, a to, że hobbystycznie trenuje boks w niczym nie pomaga. Jednak z czasem odkrywa, że pod tą otoczką „złego chłopca" kryje się naprawdę fajny facet. Szkoda tylko, że chłopak przez większość część ich znajomości ukrywa przed nią sekret, który jak wychodzi na jaw, burzy wszystko, co do tej pory zbudowali. Ograniczenie wiekowe: 16+
Baby, I Loved You First [new adult hockey romance] by kathy_s
30 parts Ongoing
Gdyby Eris mogła zmienić jedną rzecz w swoim życiu, z pewnością nigdy nie wyszłaby za Jacoba. Gdyby Charles mógł zmienić jedną rzecz w swoim życiu, z pewnością nie dopuściłby, żeby Eris wyszła za Jacoba. Po ukończonych studiach życie Eris zmieniło się diametralnie. Nie dość, że trafiła do pracy, którą niekoniecznie lubi, to jeszcze stała się młodą rozwódką, która przestała wierzyć, że jeszcze kiedykolwiek znajdzie miłość. Zamiast skupić się na poszukiwaniach drugiej połówki, woli czytać romanse, które, jak twierdzi, wystarczająco mocno stymulują jej mózg i dostarczają wszelkich potrzebnych bodźców, by na co dzień mogła żyć bez mężczyzny. Elena, Annie i Holly - najlepsze przyjaciółki Eris - za nic w świecie nie potrafią uwierzyć w (nie)miłosną teorię. Aby nie zmuszać Eris do poszukiwania romantycznego szczęścia, postanawiają zrobić wszystko, by miłość przyszła do niej sama. No, dobra, prawie sama. Bo jak się okazuje, prawdziwa miłość Eris ma na imię Charles i czeka na nią od drugiego roku studiów. Charles miał prosty plan na życie - ukończyć studia, które usatysfakcjonują jego ojca, zostać gwiazdą hokeja i znaleźć perfekcyjną żonę, która będzie akceptować jego karierę. Jedno głupie zdarzenie na lodzie spowodowało jednak, że żadne z założeń nie zostało spełnione. Po kilku latach terapii, powolnej akceptacji i zamknięcia starych drzwi, w życiu Charlesa narodziła się szansa na wypełnienie ostatniego z celów. Kiedy w progu drzwi mieszkania byłego hokeisty staje Simon - jego najlepszy przyjaciel - i ogłasza, że Eris wróciła do grona singielek, Charles już wie, że teraz musi zrobić tylko jedno: podbić jej serce. "Baby, I loved you first" jest pierwszą częścią czterotomowej serii "Baby". Hasztag na twitterze - BILYF_wattpad. Okładki do całej serii wykonała @lolablahaj za co niesamowicie dziękuję!
You may also like
Slide 1 of 20
Deal with the hockey player | YA +14 cover
Nowe Pokolenie: Mia #1 (Black Riders MC) cover
Damn it, Clyde! #0.5 cover
Let's pretend it's love cover
CALL ME BACK | Hockey girls #1 cover
My Hope cover
conSTELLAtions made of stars cover
Love under the stars cover
Elita [W SPRZEDAŻY] cover
Baby, I Loved You First [new adult hockey romance] cover
You Are My Crazy Bad Girl  cover
Dangerous driving cover
Divine Destiny// WYDANE cover
Gdzie zachodzi słońce cover
Elita cover
Last Chance cover
Ballada o pierwszej miłości cover
Warm cinnamon nights cover
Love game♡Soukoku  cover
True Closeness / Revealed #2 cover

Deal with the hockey player | YA +14

31 parts Ongoing

The Owners of broken hearts #1 Austin Duxbury jest kapitanem uczelnianej drużyny hokeja, od zawsze marzy o zawodowstwie i będąc na ostatnim roku studiów jest o krok od spełnienia marzeń. Problem jednak w tym, że chłopak kuleje z ekonomii, a profesor Mutt, która ją wykłada jest totalną kosą. Wykładowczyni mając dość jego lenistwa, dogaduje się z dziekanem: Austin nie wyjdzie na lód tak długo, aż nie poprawi ocen. Duxbury musi szybko znaleźć korepetytora i znajduje go w osobie Margaret Ash - cynicznej Angielki, z którą pokłócił się na pierwszym roku. Dziewczyna zgadza się dać mu kroki, ale pod jednym warunkiem: ma udawać jej chłopaka. Tym oto sposobem na kampusie powstaje nowa, wyjątkowo niedobrana para. Ale przeciwieństwa się przecież przyciągają i uzupełniają...