,, - Nie wszyscy piraci są źli choć nie wszyscy są też dobrzy. Ci źli piraci zawsze mogą się zmienić ale muszą tego chcieć i spróbować bo przecież nikt nie urodził się zły. To nasza decyzja jacy będziemy." Jednak opowieść ta nie opowiada o piracie w starym wieku, który ma za sobą wiele przygód. Opowieść mówi o chłopcu, który chciał zostać piratem. Jednak pewnego dnia przestali przypływać, już nie słyszał żadnych opowieści, a morze zaczęło zamarzać. Po tylu latach nadal nie wiadomo dlaczego. Jedni mówią że to przez klimat naszej wyspy że to normalne, a drudzy że została zaklęta aby nikt ani nic nie mogło się tu dostać czy z tąd wydostać. Ale pomimo przeciwności losu i tak się nie poddał, cały czas starał się aby stać się piratem. Wszyscy próbował mu to wybić z głowy jednak on nie zamierzał się poddawać. Aby kiedyś świat wołał jego imię: ,,Jolly Sea Wolf" jego pseudonim wziął się z tego że zawsze jest uśmiechnięty oraz podróżuje ze swoim przyjacielem Marsem, który jest wilkiem. Jednak Sharon nie chce zostać piratem dla bogactwa czy sławy to jest ciekawe ale nie najważniejsze dla niego. On chce siedzieć w karczmie z dzieciakami i dorosłymi aby im opowiadać o przygodach jakie przeżył. Chce widzieć te iskierki w oczach dzieci i uśmiechy na twarzach dorosłych. Sława i pieniądze tego nie dadzą.