Miało być krótkie opowiadanie do szkolnej gazetki, żeby pokazać uczniom inną stronę nauczyciela informatyki. Powstała historia pewnej znajomości, która przeszła w książkę. On jedzie na wakacje żeby zapomnieć, ona do hotelu do ojca, żeby odpocząć. Gdy się spotykają ... coś zaczyna się kleić. To moje pierwsze literackie dziecko. Może nie ostatnie? P.S. Dziękuję mojej córci za okładkę.