Ćmy ciągnie do światła.
Istoty głębin fascynuje życie na powierzchni.
W obu przypadkach mrok jest ich domem, a to do czego dążą, może być dla nich zabójcze.
Na Kruchej Wyspie zbliżają się uroczystości, mające na celu przebłaganie oceanu. Vaast, przybysz z głębin, zostaje zaproszony przez swoją przyjaciółkę. Nie wie jeszcze, że tej nocy upomni się o niego natura, która przyniosła złą sławę jego pobratymcom. Nie ma pojęcia, do czego zdolni są ludzie, gdy mają twardy grunt pod nogami, a przed sobą potencjalne zagrożenie. Albo do czego można się posunąć, kiedy jeden gest może sprawić, że wszyscy zwrócą się przeciwko.
Za to wszyscy przekonają się, że nie należy lekceważyć siły oceanu.
***
Zawiera brutalne sceny, dlatego jego treść nie jest przeznaczona dla osób o słabych nerwach.
***
Okładka autorstwa @idylliczna
W ręce Liloo trafia stara lampa, przypominająca tę z historii o Alladynie. Okazuje się, że porównanie jest jak najbardziej słuszne, a dziewczyna nieopatrznie uwalnia uwięzionego w niej od setek lat ducha. Obiecuje on spełnić jej pięć życzeń, ale okazuje się, że to nie jest takie proste, jak się na początku wydaje. Dżin niezbyt przejmuje się konsekwencjami, złośliwy los wtrąca swoje trzy grosze i po krótkim czasie Liloo dochodzi do wniosku, że życie bez baśniowego stwora było o wiele łatwiejsze. Gdzie zaprowadzi ją magia i czy naprawdę życzenia dadzą jej szczęście?