Zacząłem jak każdy a skończyłem jako błazen z pustką w oczach, łapiący kruchą nadzieję wymykającą mi się z rąk... Aż w końcu i ta zniknęła, mały chłopiec który zapomniał co znaczą słowa "dom", "rodzina", " miłość", "ciepło".Tam skąd pochodzisz liczy się dyscyplina, tam skąd pochodzisz słabi umierają, tam skąd pochodzisz liczy się ile krwi zostawisz na ulicach mrocznego miasta... Tam skąd ja pochodziłem... Teraz już nawet nie pamiętam, jakby pamięć odebrano mi dość dawno... Czternaście lat temu poznałem numer, czternaście lat temu skończyłem w jego rękach. Krucha nędzna istota zrodzona z czegoś czego nie można bliżej określić. Pusta, zimna, samotna czerń pochłonęła niewinne dziecko zamieniając go w "demona" który zabije bez wahania, jeżeli tego chciałeś to dlaczego się chowasz?~
~ Trochę soukoku
••Treści wrażliwe•• :
• Przemoc (eksperymenty, zabójstwa, przemoc domowa)
• samookaleczenie/ próby samobójcze
• trauma
• ataki paniki
• gwałt
• alkohol, papierosy ( w młodym wieku)
• przeszłość Dazaia kreowana na własnych pomysłach + znanych informacjach