15 parts Complete Lekcje eliksirów piątoklasistów u profesora Slughorna wyglądały podobnie. Większość klasy dwoiła się i troiła, aby stworzyć eliksir choć troszkę podobny do tego, który mieli uwarzyć, SUM-y u końcu same się nie zdadzą. Profesor Slughorn przechadzał się między ławkami, rzucając rozczarowane spojrzenia i kręcąc głową nad większością kociołków. Z lubością natomiast oddawał się ulubionemu zajęciu na lekcjach - chwaleniu dwójki najlepszych uczniów.
- Panie Riddle, perfekcyjnie jak zawsze! Najlepszy eliksir spokoju w tej sali!
- Dziękuję, profesorze, to dla mnie zaszczyt, ale w końcu uczy mnie tak utalentowany profesor jak pa...
- Panie profesorze - przerwał mu delikatny głos szatynki z drugiego końca sali. Tom zagotował się z wściekłości. Zawsze, ale to z a w s z e musi się wtrącić, pomyślał. To jedyna osoba w klasie, która konkurowała z nim na lekcjach, ale na eliksirach konkurencja ta wkraczała na zupełnie inny poziom. Nie chodziło już tylko o eliksiry, chodziło też o sympatię nauczyciela, którego Tom już tak dobrze owinął sobie wokół palca, już prawie zacisnął pięść ze Slughornem w dłoni... i wtedy pojawiała się ona.