Po tym co się stało przestałam być sobą. W jakimś stopniu oczywiście. Prawda jest taka, że ta mała dziewczynka umarła. Metaforycznie czy dosłownie nie mam pojęcia. Zmieniłam się. Opętał mnie gniew i poczucie niesprawiedliwości. Swoje cierpienie próbowałam zagłuszyć alkoholem i od czasu do czasu lekkimi dragami. Jednak pojawiły się nowe problemy. Moi przyjaciele, zaczęli ściągać mnie na dno a ich zniszczenie zaczęło udzielać się i mnie. Musiałam podjąć decyzję, czy planowałam pozwolić się im zniszczyć, czy odciąć się i odrodzić.
14 parts