Poza Listą
  • Reads 1,897
  • Votes 114
  • Parts 17
Sign up to add Poza Listą to your library and receive updates
or
#11shinobu
Content Guidelines
You may also like
❝𝐏𝐑𝐙𝐄𝐖𝐈𝐄𝐖 𝐋𝐈Ś𝐂𝐈❝ 𝘬𝘢𝘻𝘶𝘴𝘤𝘢𝘳𝘢 by wineandtaste
21 parts Complete
Niegdyś wyrzuty sumienia, może naprawdę ściskały gardło za Scaramouche? Od zniknięcia raz na ,,zawsze" minął świt czasu, zanim się zorientował. Żyjąc samotnie i w spokoju budząc się za każdym razem z koszmarami, gdzie udział zazwyczaj brał przystojny białowłosy chłopak ze szkoły, do której w przeszłości uczęszczał.. niewiadomo czy to miłe zaskoczenie, aczkolwiek ponownie splata ich ze sobą los. Lecz jak to wpłynie na Kaedeharę Kazuhę, który dostał się na najlepsze studia w Japonii? 𝙳𝚛𝚞𝚐𝚊 𝚌𝚣ęść 𝚔𝚜𝚒ąż𝚔𝚒 ,,𝙵𝚒𝚘𝚕𝚎𝚝𝚘𝚠𝚢 𝚖𝚘𝚝𝚢𝚕" __________________________________ 丅ᗯ 𝘒𝘴𝘪ąż𝘬𝘢 𝘻𝘢𝘸𝘪𝘦𝘳𝘢 𝘸𝘳𝘢ż𝘭𝘪𝘸𝘦 𝘵𝘳𝘦ś𝘤𝘪 𝘵𝘢𝘬𝘪𝘦 𝘫𝘢𝘬; 𝘻𝘢𝘣𝘶𝘳𝘻𝘦𝘯𝘪𝘢 𝘰𝘥ż𝘺𝘸𝘪𝘢𝘯𝘪𝘢, 𝘴𝘢𝘮𝘰𝘰𝘬𝘢𝘭𝘦𝘤𝘻𝘢𝘯𝘪𝘦, 𝘮𝘺ś𝘭𝘪 𝘴𝘢𝘮𝘰𝘣ó𝘫𝘤𝘻𝘦, 𝘵𝘰𝘬𝘴𝘺𝘤𝘻𝘯𝘦 𝘻𝘢𝘤𝘩𝘰𝘸𝘢𝘯𝘪𝘢. __________________________________ 𝘛𝘳𝘦ś𝘤𝘪 𝘸 𝘧𝘰𝘳𝘮𝘪𝘦 𝘧𝘢𝘯𝘢𝘳𝘵ó𝘸 𝘻𝘯𝘢𝘫𝘥𝘶𝘫ą𝘤𝘺𝘤𝘩 𝘴𝘪ę 𝘸 𝘥𝘻𝘪𝘦𝘭𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘴ą 𝘮𝘰𝘫𝘦𝘨𝘰 𝘢𝘶𝘵𝘰𝘳𝘴𝘵𝘸𝘢. © wineandtaste | 2022
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
[ZAKOŃCZONE] Zodiaki z Creepypasty cover
było Go nie ratować cover
Saiouma |Czemu nie pozwolisz mi umrzeć?| cover
Rany nigdy nie znikają /AiDeku depressed/ cover
❝𝐏𝐑𝐙𝐄𝐖𝐈𝐄𝐖 𝐋𝐈Ś𝐂𝐈❝ 𝘬𝘢𝘻𝘶𝘴𝘤𝘢𝘳𝘢 cover
Krwawy Książę cover
Bungou Stray Dogs Talks cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
strażnik nocy cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.