No dobra. Musiałam przed sobą przyznać, że to wcale nie miało tak wyglądać. Plan był idealny, ale to wciąż był tylko plan, prawda?
Nie, nie podjęłam dobrych decyzji.
Nie, nie zareagowałam na czas.
Tak, wpakowałam się w problemy większe niż byłam w stanie udźwignąć.
Ale zanim to nastąpiło, byłam szczęśliwa.
Jak nigdy wcześniej.
**************************************
Helen mieszka w górskim miasteczku i uczy się w liceum. Jest jedną z tych ekstrawertycznych dziewczyn, które wiedzą, czego chcą. Ma niewyparzony język i paczkę przyjaciół, którzy potrafią docenić jej sarkazm i autoironię. Korzysta z nastoletniego życia i śmiało deklaruje, że weźmie wszystko, co życie zaoferuje, nie myśląc o konsekwencjach.
Niestety, nie spodziewa się, że owszem, życie zaoferuje jej wiele, ale cena będzie wysoka.
Pierwszym wyzwaniem okazuje się Robert, wysoki brunet, który stawia czoła jej złośliwościom i staje się równym oponentem w procesie wzajemnego uprzykrzania sobie życia. Z każdą kolejną potyczką, dziewczyna coraz bardziej angażuje się w tę relację, której podstawą są niedopowiedzenia i rywalizacja.
Jakby tego było mało, dzięki swojej pierdołowatości podpada najbardziej tajemniczemu chłopakowi w szkole, który nie tylko wydaje się niebezpieczny, ale także nieobliczalny. Adam niczego nie ceni sobie bardziej niż swojej prywatności, a Helen udaje się wetknąć nos dokładnie tam, gdzie nie powinna.
W życiu dziewczyny pojawiają się problemy, których analiza zajmuje jej więcej czasu niż ich rozwiązywanie. Z jednych tarapatów wpada w kolejne, coraz bardziej się gubiąc.
Czy ma szansę się z tego wszystkiego wyplątać? I jakie będą konsekwencje jej decyzji?
Koszykarze i cheerleaderki rywalizowali ze sobą od zawsze. Zaczynając od sali treningowej, po miejsca w autokarze, przez stołówkę, wyniki w nauce, imprezy, a kończąc na uwadze innych oraz bycie pupilkiem dyrektora.
Wszystko jednak skomplikowało się w momencie, gdy dwójka kapitanów, Astrid i Ashton, zostają zaangażowani w nowy szkolny projekt, tym samym zostając jego twarzami. Wspólnie mają promować zdrowy tryb życia oraz stworzyć coś, co zaangażuje więcej uczniów w zbiórkę dobroczynną.
To oznaczało jedno.
Będą musieli spędzać w swoim towarzystwie więcej czasu niż jedynie zbędne minimum.
Czy rozejm w ich przypadku jest możliwy? Komu pierwszemu puszczą nerwy, a kto będzie chciał za wszelką cenę stanąć na wysokości zadania?
A co jeśli sympatia, którą muszą udawać przestanie być jedynie fikcją, a w grę wejdą prawdziwe uczucia?
Przekonajmy się🏀