Marzeniem małej Rose Carmen Dechamps, było poznanie piłkarzy kadry Francuskiej. Dzięki ojcu, jej marzenie sie spełni. Mając ojca selekcjonera Francuskiego, dziewczyna mogła siedzieć w strefie vip, a czasem zdażyło się że mogła siedzieć, na ławce z rezerwowymi. Didier Dechamps ciągnał córke na każdy mecz, dziewczyna nie miała problemu, bo interesowała sie tym od małego. Znała podstawowe zasady, jak i gre. Była przeciwieństwem swojej matki, która kompletnie tego nie rozumiała ani zasad ani gry. Kobieta chciała żeby jej córka poszła w jej ślady, czyli prawo. Miała plan na życie córki. Chciała żeby w przyszłości przejeła jej firmę prawniczą, i była prawniczką. Lecz dziewczyna nie chciała iść w jej ślady. Odkąd była mała chciała iść w ślady ojca, lecz z czasem zrozumiała że to nie dla niej. Postawnoiła iść własną drogą, mimo że życie ciągle stawiało jej kłody pod nogi dziewczyna sie nie poddała. Dziewczyna była bardzo silna, na swój wiek przeżyła już bardzo dużo, również dużo sie nauczyła. Między innym nauczyła sie tego że można liczyć tylko na siebie. Żyła w tym przekonaniu do momentu, kiedy nie poznała jego. Osoby która zawróciła jej w głowie, ale również naprawiła ją.All Rights Reserved
1 part