Rodzina monet - Will monet i tajemnicza dziewczyna

Ona- wychowana przez ojca i matkę, osoby które dla niej wiele znaczą. Posiada też dziewięciu braci. Wszyscy zostają zaproszeni przez narzeczoną Vincenta - Anje na jej ślub. W tym dniu, tańczy z Williamem Monetem całą noc w czerwonej sukni i ... wygodnych szklanych pantofelkach.
On- twierdzący,że jest gejem i sam tak myśli dopóki niespotka pewnej pięknej kobiety w czerwonej sukni i szklanych pantofelkach. W dniu ślubu jego starszego brata zostawia mu po sobie drobną pamiątkę.
Ona uwielbia się przedstawiać na różne sposoby, a sposób w jaki się przedstawiła willowi monetowi utrudni mu znalezienie jej.
* Fragment książki*
- To kim ty tak naprawdę jesteś?
- A czy to takie ważne?
- Ważne dla mnie. Wyróżniasz się w towarzystwie- czerwona suknia, szklane pantofelki i te rękawiczki krótkie bez palców. Wyglądasz, jak jedna z księżniczek ale nie pamiętam...
- Żeby nią być, musiałabym uciec z wesela anji o północy.
- A uciekniesz?
- A chcesz się przekonać?- obróciłem ją przyciągając do siebie.
- Tylko spróbuj.
- Brakuje tylko, żebym zgubiła pantofelka.
- Tak.
***
- Shhhhhh...- przytulił mnie na kolana, a ja się nie pewnie przytuliłam do niego.
- Dobra, co robimy? - zapytał Dylan.
- Nie wiem. Porwaliśmy jedyną księżniczkę Hiszpanii. Oni nam ukręcą głowę.- powiedział shane, a ja nagle zobaczyłam ciemność a po chwili twarz willa. Znając moich braci już mnie śledzą.
- Skupmy się, ile mamy czasu dopóki zorientują się że nie ma cię w zamku?- zapytał Vincent, a ja spojrzałam na willa.
- Zero. - wszyscy spojrzeli na mnie, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- Niemożliwe. - powiedzieli i spojrzeli na mnie.
- Możliwe. Zawsze ktoś z rana wchodzi do jej pokoju że śniadaniem, potem ja ubierają i schodzi do braci. No dobra, z jej szczęściem 30 minut. Ale z czasem jakim się zorientują to macie zero czasu.
- Dlaczego?
- Vanessa, pokaż naszyjnik. - pokazała radośnie