''Wymyślmy sobie wszystko
Co całkiem niemożliwe
Bo miłość niesie wtedy
Gdy trochę jest na niby...''
MAYA CARSON to rodowita amerykanka, która postanowiła rozpocząć studia w słonecznej Barcelonie. Wszystko idzie po jej myśli, dopóki nie okazuje się, że jej sąsiadem jest.... piłkarz FC Barcelony. Mimo swojej nieśmiałości Maya zaprzyjaźnia się z nim a z czasem... zakochuje.
FERRAN TORRES to piłkarz, grający w klubie, który cieszy się największą sławą w Barcelonie. Po naciskach kolegów prosi Mayę aby... udawała jego dziewczynę, bo chce w ten sposób pokazać wszystkim, że zapomniał o byłej dziewczynie, ale tak naprawdę liczy, że w ten sposób ją odzyska. Im więcej czasu spędza z Mayą zauważa, że dziewczyna coraz bardziej mu się podoba i, że chyba się w niej.... zakochał?
Czy dwójka osób, które tylko udają zakochanych mogą się tak naprawdę w sobie zakochać? Czy na kłamstwie można zbudować miłość?
Pilar z domu rodzinnego przeprowadza się do stolicy Katalonii gdzie znalazła mieszkanie ze współlokatorem który od samego początku wydaje się być miły jednak jego przyjaciel który dość często do niego przychodzi najwidoczniej jej nie polubił.Czy ma on do tego jakiś powód?
________________________
(To to samo co „I always wanted someone to love me " tylko ten tytuł bardziej mi pasuje )