Przeszłość, Przyszłość I Mętlik W Głowie.
  • Reads 25
  • Votes 4
  • Parts 3
  • Reads 25
  • Votes 4
  • Parts 3
Ongoing, First published Jan 10
Wszystko było dobrze w życiu Raziela, aż do śmierci jego mamy. Raziel nie może przestać myśleć o nie wyjaśnionej i nagłej śmierci jego Matki, aż do tego stopnia że spędza godziny w swoim biurze, siedząc nad dziennikami i kasetami swojej mamy. 
W końcu przez to jego życie stało się nudne. 

Pewnego wieczoru do Raziela przybył niespodziewany list. 

Czy odczytanie tego listu to był dobry pomysł?


---
 WITAM!! 
 Jest to moja pierwsza opowieść którą opublikowałam. Przepraszam jak znajdują się w niej błędy literowe, albo nawet i ortograficzne. Śmiało można mnie poprawiać! Mam nadzieję, że wam się spodoba :3 
MILEGO CZYTANIA!!!
All Rights Reserved
Sign up to add Przeszłość, Przyszłość I Mętlik W Głowie. to your library and receive updates
or
#8zwrotakcji
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Diabelska droga [ZAKOŃCZONE] cover
I'd Rather Abandon You Than Be Abandoned (TŁUMACZENIE PL) cover
To deny the route cover
DIADEM  cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Krwawy Książę cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
There Are Too Many Second Male Leads! (TŁUMACZENIE PL)  cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.