The white rose club || Drarry

W Hogwarcie nastały ciężkie czasy. Apetyt na władzę Dolores Umbridge rósł w miarę jedzenia i wiadomo było, że kobieta nie cofnie się przed niczym, by zaprowadzić ład i porządek.
W połowie piątego roku swojej nauki Harry Potter miał już serdecznie dosyć ludzi, którzy mówili mu, co ma robić i czego mu nie wolno. Zirytowany obojętnością Albusa Dumbledore'a, nieobecnością swoich przyjaciół, którzy zostali Prefektami i oddechem Umbridge na karku, postanowił zająć sobie głowę tym, co zawsze lubił robić najbardziej: wietrzeniem spisku w wykonaniu Draco Malfoya.
Wszystko zaczęło się tego pamiętnego styczniowego dnia, niedługo po feriach zimowych, gdy Draco dostał od kogoś piękną, białą różę. Ten niepozorny symbol sympatii skrywał jednak więcej, niż któremukolwiek z chłopców mogło się wydawać. Był obietnicą dobrej zabawy, walki z systemem oraz lepszego jutra, które musieli sami dla siebie wywalczyć.
Wiemy przecież nie od dziś, że tam, gdzie rządzi tyran, w końcu musi wybuchnąć bunt.