Jak miałam gdzieś około 12 lat miałam życie jak w bajce, miałam bogatych rodziców, bogatę życie, wille i wszystko jak sobie marzyłam . Aż do czasu gdy się okażało żę moi rodzice zbankrutowali , jakby mój ojciec bo matka nigdy nie zarabiała sama z siebie . Zawsze prosiła ojca o duże kwoty a ten się zawsze zgadzał nawet na 100k w miesiącu . Aż pewnego dnia zbankrutował . Jego firma zaczęła odnosić duże straty nawet na biliony dolarów . Jak usłyszałam tą wiadomość w wieku 12 lat nie martwiłam się , dlatego bo nie wiedziałam jak ważne w życiu są dolary . I nagle dopiero bo tygodniu zdałam sobie sprawę , że zabierają nam wszystkie rzeczy z naszej magicznej willi . Miałam pustkę w głowie . Matka mówiła żebym się nie martwiła o nic że nic się nie dzieje że wszystko będzie dobrze ale nie wiem czy było czy nie? Aż pewnego dnia usłyszałam wiadomość w telefonie mojej ukochanej mamusi. -[Policja]-Dzień dobry pani Mary właśnie dzwonimy w sprawie pani męża. -[Matka się zaniepokoiła]-Tak to ja co się stało?. -[Policja odpowiedziała]-Właśnie chodzi o to że wczoraj pani mąż skoczył z mostu i niestety nie żyję nic nie da się zrobić. Jak matka to usłyszała to upuściła telefon z rąk i zaczęła płakać a ja miałam takie . -[Podbiegłam do mamusi]-Mamo co się stało? dlaczego płaczesz? -[Matka mnie przytuliła]-Nic się nie stało mamusia jest po prostu jest za wrażliwa. -[Odpowiedziałam]-Mamo nie mam pięciu lat tylko dwanaście! mów co się stało! -[Matka spojrzała na mnie z miną jakby jeszcze bardziej chciała się rozpłakać]- Tato się zabił-powiedziała z wrażliwą twarzą. Dopiero to do mnie dotarło co się stało nie miałam domu ani ojca . Miałam tylko matkę co najmniej ją. -[Przytuliłam się do niej najmocniej jak potrafiłam]-Mamo jak? dlaczego ja? -[Matka mnie przytuliła i pogładziła po głowie]-Nic się nie stało kochanie dam radę. Wtedy właśnie zrozumiałamAll Rights Reserved