Nie ma cienia bez światła || Sebastian Sallow × MC

- Nie puszczę cię znowu samej! - wykrzyczał jej prosto w twarz. Cała pewność siebie, którą zazwyczaj emanował, opuściła jego ciało, a zastąpił ją niepokój i strach o kochaną dziewczynę.
Lucille patrzyła na niego z żalem. Wiedziała co musi zrobić. Złożyła na jego ustach możliwe, że ostatni pocałunek. Chciała aby przekazał on jak bardzo będzie za nim tęsknić i jak bardzo go kocha oraz jak bardzo zmienił jej życie na lepsze.
Spojrzała na niego ze łzami w oczach.
- Puścisz - powiedziała, po czym cicho dodała - Imperio...

***

Po burzliwym piątym roku w Hogwarcie, utracie ukochanego nauczyciela i zawładnięciu potężną starożytną magią Lucille La Roy miała nadzieję, że nic nie będzie już jej niepokoić. Radzenie sobie samej z żałobą i tak było wyzwaniem. Jednak gdy wraca na swój szósty rok okazuje się, że jest wrogiem publicznym numer jeden, a zadawać się z nią mają tylko zamiar dwóch Ślizgonów i nowy nauczyciel od Teorii Magii, który zdecydowanie nie wie jakie powinny być granice w relacjach profesor-uczennica.