W mieście Ponchu mieszkał chłopiec o imieniu Sin. On i jego przyjaciel Nako w tym roku rozpoczęli naukę w szkole magicznej Otto. W drugim miesiącu szkoły podczas wagarów zgubili się w lesie. Po pewnym czasie wędrówki dotarli na podejrzaną polanę po środku której stały drzwi. To tam spotkali demona Ijkazuki która porwała Sina. Zabrała go do pierwszej krainy, pokazując mu szokującą prawdę o świecie z którego pochodzili. ( tak wiem że już pisałam tą historię, ale coś mi nie pykło. Jednak ta opowieść to takie moje oczko w głowie więc jej nie porzucam tylko zaczynam od nowa)