The Legend of Zelda: Klątwa krwi. Część I: Przekleństwo z nieba
  • Reads 2,447
  • Votes 1,954
  • Parts 48
  • Reads 2,447
  • Votes 1,954
  • Parts 48
Complete, First published Feb 02, 2024
Mature
Po pokonaniu Ganondorfa zapowiadało się, że w Hyrule wreszcie nastąpi spokój. Jednak na zbyt krótko, by królestwo przygotowało się do kolejnej katastrofy. Zło próbowało wrócić szybciej, niż wszyscy myśleli. Nie tylko w postaci Książąt Ciemności. Ale czy na pewno to, co wydarzyło się po odejściu Przewrotu, nie miało z nimi związku?
Dlaczego Hylia postanowiła odwrócić się od Linka i Zeldy? Kim jest tajemnicza osoba, która zaszyła się w zamku Hyrule? Jak w tym całym zamieszaniu potoczą się polityczne gierki? Wreszcie, czy długa rozłąka zmieni coś między zakochaną dwójką?
Fanfiction z The Legend of Zelda, które rozgrywa się jeszcze w trakcie (finałowa walka) i tuż po wydarzeniach z Tears of the Kingdom. +18
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add The Legend of Zelda: Klątwa krwi. Część I: Przekleństwo z nieba to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 9
I'm so f*cking tired  || Inazuma Eleven Go cover
Zastępczyni Lorda Multiego//Young Multi YFL SMP 2 cover
On ponad wszystko (JotaKak) cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
For Infinity || Karlnap cover
𝙴𝚟𝚎𝚛𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚊𝚗𝚍 𝚗𝚘𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐  cover
Poezja cover
ARS MORIENDI cover
Owari no seraph-Ostatnia historia. cover

I'm so f*cking tired || Inazuma Eleven Go

9 parts Ongoing

ZAWIESZONE! ❗W KSIĄŻCE MOGĄ WYSTĘPOWAĆ PRZEKLEŃSTWA, URAZY I ŚMIERCI❗ Gdy pogoda nie dopisuje dzieją się różne cuda. Nie tylko dlatego, że mamy święta i cudowną atmosferę. Przekonał się o tym Arion Sherwind, który pewnego zimowego poranka spotkał interesującego chłopaka. Jaką tajemnice ukrywa? Jest tu inna rzeczywistość, w której bohaterowie jeszcze się nie poznali. Występuje tu ship TaiTen. Piszę to ponieważ nie ma żadnego ff z tego shipu, co mnie boli, bo bardzo, bardzo go lubie. Znając życie nie wybije się to właśnie przez ship, ale pożyjemy zobaczymy. Okładka z pina, może kiedyś się to zmieni.