-Ślicznotko, znów nic nie mówisz. Powiedz mi. Przecież wiesz jak lubię twój głos, wypowiedz moje ulubione słowa- słyszałam jego wstrętny szept tuż przy moim uchu. Nie chciałam wypowiadać ani słowa, kiedyś pewnie bym płakała i błagała go o to, by mi nic nie robił. Dziś jest innaczej, jest mi to obojętne, przecież to nie moje ciało, ono już dawno nie żyje....جميع الحقوق محفوظة