Za życia byłaś "aniołkiem", a przynajmniej tak opisywała Cię rodzina. Przed ukończeniem 18 lat popełniłaś pare "grzechów". Nie koniecznie wierzyłaś w Boga, więc nie byto to dla Ciebie problemem, by np. Puścić się na imprezie, czy przesadzić z alkocholem.
Pewnego dnia poleciałaś odwiedzić swojego tatę w Stanach Zjednoczonych, byt biznesmanem w ważnej firmie. Twoi rodzice rozwiedli się przez matkę, która naprawiła
cię o mommy issues, ale terapia ją postawita na nogi. Wracając do wizyty u taty,
przyszłaś go zaskoczyć w biurze, jednak zanim doszłaś, usłyszałaś huk... Wszędzie krew, krzyki, piski, ogień i dym... Wreszcie zobaczyłaś ciemność...
*Twoje imię i nazwisko*, umarła w zamachu na World Trade Center
"To więc tak się zakończy moje nieszczęsne życie? Może w nowym wcieleniu zostanę modelką... Mam nadzieję, że mama zajmie się kotami..."
To byta twoja ostatnia myśl zanim ocknęłaś się na ulicy przed wysoką, oszkloną wieżą...
Osiągnięcia:
#2reader - 21.03.24
#30 angst - 21.03.24
#6 Alastor - nie pamiętam, ale luty 2024