Loki/Tony Stark ,,Nigdy, przenigdy nie pocałowałem żadnej z osób, znajdujących się obecnie w tym pokoju." Loki musiał zauważyć, że jest obserwowany i jego oczy powoli podniosły się, by napotkać te należące do Tony'ego. Uniósł z rozbawieniem brew, a w jego oczach pojawił się ten aż nazbyt dobrze znany Tony'emu błysk. Zupełnie tak, jakby między nimi padł właśnie jakiegoś rodzaju żart, który tylko oni dwaj w pomieszczeniu byli w stanie zrozumieć. A potem, gdy Tony wciąż na niego patrzył, Loki pochylił się do przodu, wziął kieliszek wina w dłonie i pociągnął łyk.