*Książka dla śmiechu, aczkolwiek zdarzają się poważne sytuacje*
-Slender? Czy coś się stało?- Zapytałam kiedy udało mi się go w końcu zatrzymać.
-Humpf... nic. Nic sie nie stało! - Zaczął wrzeszczeć.
-Przecież widzę...
-Po prostu mamy przejebane!-Szybko rzekł a ja nie spodziewałam się takiej odpowiedzi.
-Że co?!
-Po prostu... znaleźli nas.- Powiedział cicho.