Oboje byli zniszczeni, lecz w inny sposób; Oboje byli obcy, lecz w inny sposób; Oboje mieli problemy, lecz inną drogą do nich dotarli; Oboje byli z dobrych rodzin, lecz pod innym znaczeniem; Oboje byli skrzywdzeni, lecz... lecz inaczej. Gdy on próbował pierwszego alkoholu i papierosów, ona słyszała miliony razy co jej wypada. Gdy ona uczyła się do egzaminów, on szwędał się z przyjaciółmi na rowerach. Gdy on poznał świat działania marihuany, ona poznawała kultury świata. Gdy ona tkwiła w toksycznym związku, on z takiego uciekł. Gdy on przeżywał lata biedy, ona... ona żyła jak księżniczka. Gdy ona pierwszy raz się do niego odezwała, on zmienił jej świat. "-Wiesz, że to nie twoja liga?? - odparł Hugo widząc jak przyjaciel zerka w stronę dziewczyny - Żadnego z nas. -Co? -Nico, widzę jak na nią patrzysz, stary. -Aj tam, ładna dupa i tyle - westchnął Piotr, jednak dalej wiódł wzrokiem za oddalająca się żeńską sylwetką - tego kwiatu jest pół światu. W tłe zabrzmiał dzwonek - Chodź marzycielu - poklepał go po plecach Szymon - ktoś musi wyprowadzić z równowagi Fisiak ten ostatni raz. " "-Wydaje się być wyrozumiała... przynajmniej z twarzy... jeśli jest to nie będzie jej przeszkadzać biedniejszy- mówił do ściany -co ty kurwa pierdolisz Piotrek biedniejszy... to brzmi jakby do jej stanu konta brakowało Ci tysiaka max dwóch - zaśmiał się i ściągnął kolejnego bucha ze czarnego urządzenia, odpalając gierkę - biedny, jeden biedny znajomy Piotr, biedny. - odchylił głowę w tył i wypuścił dym przez nos - Jebać to, głupie sny gówniarza"