Gdy pierwszy raz go zobaczyłam miałam ogromną ochotę wydłubać mu oczy, a moja irytacja względem jego osoby nie znała granic. Lecz pewnej można by sądzić że zwykłej nocy poznałam go z innej strony, i od tego momentu wiedziałam że przepadałam. Choć do samego końca nie dopuszczałam do siebie tej myśli, oczywiste było że kompletnie przepadałam dla Edmunda pieprzonego Pevensie. TRWA KOREKTA 1 CZĘŚCI!