Dopóki Nie Zgasną Wszystkie Gwiazdy Na Niebie ~ Miraculous Marichat
  • Reads 249
  • Votes 38
  • Parts 9
  • Reads 249
  • Votes 38
  • Parts 9
Ongoing, First published Mar 16
Mature
Marinette i Czarny Kot przezwyciężyli trudności i po wielu komplikacjach zostają parą. Jednak taki związek jest dość niebezpieczny...

Gdy Władca Ciem dobrowolnie oddaje miraculum ćmy, za szybko zaczęli się cieszyć. Już następnego dnia broszka zostaje skradziona.

Kim okaże się osoba, która na nowo zacznie terroryzować miasto, kryjąc się pod fioletową maską? Czy superbohaterowie poradzą sobie z nową, potężniejszą niż dotąd mocą?

Pewne tajemnice będą musiały wyjść na jaw, wbijając sztylet w samo serce, a zakończenie niekoniecznie będzie happy endem... Chociaż może? Przecież wyjątki się zdarzają, prawda?

Jednak czasem szczęścia brakuje nawet biedronce.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Druga część dylogii.

Pierwsza: Coś się zmieniło... - Miraculous Marichat.

Druga: To, Czego Opis Właśnie Czytasz.

W tej części występują drastyczne sceny mogące poruszyć wrażliwych ludzi. CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!

(Oznaczam jako dla dorosłych)

Nie ma scen 18+ będą występować przekleństwa.

I NAJWAŻNIEJSZE:

NAJPIERW PIERWSZA CZĘŚĆ!!!
All Rights Reserved
Sign up to add Dopóki Nie Zgasną Wszystkie Gwiazdy Na Niebie ~ Miraculous Marichat to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
HIS LAW || Zayn Malik cover
Unforgettable Christmas cover
Now I live on Billboard | Pablo Gavi cover
Mafia| Minsung  cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Older Brother| Jeongchan cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Lines we cross | Pau Cubarsí cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover

HIS LAW || Zayn Malik

138 parts Ongoing

Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystkie należały do niego. Patrzyły z uwielbieniem. Tak jak im kazano. Patrzyły, z głową pochyloną. Któż jest tego godzien? Spojrzeć w oczy pana? Był podziwiany. Był potęgą, prawem, władzą. W wiele oczu patrzył. Wiele w nich widział. Barwy, odcienie. Szmaragdy, szafiry. Żadne takie same. Ale każde patrzyły z uwielbieniem. Tak jak nakazano. Patrzyły uniżenie. Niegodne jego spojrzenia. On patrzył wzrokiem władczym. One uwielbiały. On nie miłował żadnych... Lecz co zrobi PAN nasz, Gdy spojrzy w oczy inne? Nieznane i zimne. Patrzące z nienawiścią. W oczy barwy pięknej. Wcześniej niewidzianej. Oczy bezimiennej. Ale tylko dla niego, Skrytej w tajemnicy. W oczy w których ziemia z niebem się spotyka. W których brak uwielbienia. Jedynie pogarda... _____________________________________ Wszelkie prawa zastrzeżone.