Antonia Alvarez-Talavera nienawidzi szkoły i gdyby matka nie uparła się na „normalne dzieciństwo" już dawno poszłaby na studia. Ba! Nawet by je kończyła. Niemiłosiernie nudzi się normalnym programem nauczania, zaskarbiając sobie niechęć innych uczniów. Z niecierpliwością czeka na styczeń, kiedy stanie się pełnoletnia, przeskoczy ostatnią klasę i pójdzie na studia. Marzenia o pójściu na Harvard stają się coraz bardziej realne i pożądane, zwłaszcza po ostatnich wakacjach w Chicago. Trzeba tylko przetrwać ostatnie pół roku i zejść z drogi „kłopotom" a to nie jest łatwe - każde słowo może zostać wykorzystane przeciwko niej a konsekwencje bywają bolesne. Założyła plan idealny dopóki wuj Giovanni nie „zesłał" na Baleary jednego z swoich bliźniaków, który całkiem przypadkiem odkryje to, czego nie zauważyli przez dwa lata kuzyni i kuzynki.