Każda wiedźma płonie

Callisto Vale wiedzie dość monotonne życie w kolonii Sion, odgrodzona od mroku i niebezpieczeństw, jakie czyhają za wysokimi murami społeczności. Przynajmniej do czasu aż wchodzi w dorosłość.

Wychowana w sierocińcu prowadzonym przez surowe siostry zakonne, Callie staje przed wyborem: ma wyjść za mąż albo znaleźć pracę, co dla młodych kobiet w Novaterrze jest zadaniem graniczącym z cudem.

Jednak Callie nie poddaje się łatwo. Zaciąga się do pomocy w szpitalu, co ma jej pomóc w uzyskaniu kwalifikacji, które ułatwią jej dołączenie do jednej z wypraw egzorcystów. Jednocześnie potajemnie trenuje z przyjacielem - Jackiem - młodszym egzorcystą, by kiedyś stać się jedną z nich. To jej jedynie marzenie, cel, przysłaniający wszystko inne i nie zważa na to, że to rola zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. Bolesne wspomnienia z dzieciństwa pchają ją na przód pobudzając pragnienie zemsty tak silne, że może zagiąć nieprzychylną rzeczywistość.

Plan Callie na przyszłość wydaje się obiecujący - dołączyć do wyprawy egzorcystów jako pielęgniarka i asystentka, a z czasem, wykazując swoje umiejętności, zdobyć uznanie jako pełnoprawna pogromczyni demonów.

Jednak los szykuje dla Callie niezliczone pułapki. Podczas pierwszej wyprawy jeden z uczestników umiera, a winę próbuje się zrzucić na dziewczynę. Początkowe plotki przemieniają się w oskarżenia o czary, a Callie staje się celem powszechnej nienawiści.

Po powrocie do kolonii Callie i Jack znajdują się pod nadzorem tajemniczego mężczyzny z stolicy, który od samego początku nie darzy wychowanki zakonu sympatią. Jego obecność staje się wielką przeszkodą na drodze dziewczyny do spełnienia marzeń. Ale to może być jej najmniejszy problem. Kiedy jej serce zapłonie dla niewłaściwego mężczyzny, Callie nieświadomie postawi na szali własne życie, ryzykując, że na finiszu zostanie z niej tylko kupka popiołów.